niedziela, 1 września 2013

Rozdział 4

 Rozdziały pokazują się nie regularnie, gdyż zapewne nikt tego nie czyta. Teraz dopiero zauważyłam, że mamy jedną czytelniczkę !
Jeśli ktoś jeszcze czyta tego bloga to gdybyście mogli to polećcie go gdzieś. ^^
-----------------------------------


-O jak pięknie widzę, że znasz już Rafała ! -ta nauczycielka miała chyba jakąś operacje twarzy by zawsze się uśmiechać ... -Alicjo proszę usiądź w ostatniej ławce, będziesz z kimś siedzieć, ale jak widzisz większości nie ma teraz w klasie.
Usiadłam, gdzie mi kazała. Oparłam łokieć na ławce a policzek na dłoni i tak siedząc patrzyłam przez okno. Gdyby nie to, że lekcja była nudna dało się przeżyć.
Zadzwonił dzwonek wszyscy wybiegli z klasy jak opętani, mnie jakoś się nie spieszyło. Pod drzwiami czekała grupka chłopaków i jak zaraz się domyśliłam na mnie.
-Suko jak mogłaś połamać mi rękę -nauczycielki nie było już dawno przy nas, lecz jakoś nie teraz to miałam na myśli. Złapał mnie za bluzkę tą zdrową ręką i próbował podnieść, ja odruchowo kopnęłam go z kolanka w brzuch, a on się zgiął.
-Sam się o to prosiłeś -odwróciłam się do niego plecami i szłam prosto.
Jeden wysoki złapał mnie wtedy od tyłu zaciskając rękę na szyi i podnosząc do góry z trudem łapałam powietrze. Podciągnęłam się i wbijając zęby w jego skórę zostałam uwolniona. Czułam się bardzo dobrze, czułam w sobie tą złość jak dotychczas i było mi z tym dobrze. Uśmiechnęłam się jak zawsze i teraz było jeszcze lepiej.
-Dawaj duży -przygryzłam paznokieć jak tamtej nocy, zauważył to łysy i próbował ostrzec swojego kolegę lecz było już za późno. Połamałam następnemu rękę, tym razem w dwóch miejscach. To pewna odmiana jak i zadowolenie z mojej strony. -Ktoś jeszcze ?
Z tyłu ktoś bił brawa. Odwróciłam się i ze zdziwieniem patrzyłam na blondyna. Był wysoki, miał ładną twarz i w ogóle był nawet przyzwoity. Ubrany w trampki, rurki dla chłopaków i luźną koszulkę.
-Nowa uczennica już terroryzuje innych uczniów, no pięknie, pięknie. -Lekceważąco się uśmiechną -może spróbuj zemną jak z nimi tak dobrze ci idzie ?
-Nie obchodzisz mnie ty, ani nic co jest z tobą związane -na te słowa grupka dziewcząt stojąca za nim zaczęła wykrzykiwać, że tak nie może być, że nikt nie może go lekceważyć. Ja tylko z uśmieszkiem przeszłam obok.
-Czekaj ! -odwróciłam się, naprzeciw mnie stała drobna dziewczyna. Wyglądała na gotke.
-Jeśli jesteś taka mocna spróbuj zemną -ruszyła na mnie razem z dzwonkiem na lekcje.
Nie miałam żadnej motywacji, odpierałam tylko jej każdy cios. Zamachnęła się mocno a ja odpierając jej cios odepchnęłam ją tak by upadła. Zamknęłam oczy i myślałam o wszystkim złym w moim życiu, to było moją motywacją, ból był tym co chciałam. Otwierając oczy dostałam z pięści w policzek od mojej przeciwniczki, upadłam, lecz zaraz wstałam z szerokim uśmiechem. Zdjęłam rękawiczki i wsunęłam je w tylną kieszeń spodenek.
-Dawaj mała -spotkanie z nią nie było mi do niczego potrzebne, pobicie jej też nie. Wszystko obróciło się tak, że złamałam jej obie ręce. Ona leżała na podłodze cała zabeczana i zakrwawiona, a ja tylko poszłam dalej. Zakrwawione ręce umyłam w łazience, a sama nie bardzo rozumiałam co zrobiłam. Nie chciałabym być na jej miejscu.
Siedziałam w parku i patrzyłam jak ludzie przychodzą i odchodzą, nie spieszyło mi się do domu. Może po prostu żałowałam tego co zrobiłam. Spojrzałam w niebo które się ściemniało, zostawała pustka. Noc mnie zastawała a ja dalej tak siedziałam, sama. Choć był już koniec listopada, śnieg nie myślał padać, lecz dla deszczu nic nie przeszkadzało. Byłam już i tak dobita, a on zaczął sobie bez karnie padać. Ludzie uciekali by nie zmoknąć, a ja przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej i tak siedziałam. Komórka w mojej kieszeni wibrowała, w końcu znudziłam się tym i odebrałam.
-Gdzie ty jesteś ? -mówiła moja ciotka.
-W parku ... jestem w parku -wpatrywałam się w krople które rozpadały się z zetknięciem betonu.
-Wracaj do domu !

3 komentarze:

  1. Uuuu ciekawe do będzie zmierzać to opowiadanie ,już nie moge się doczekać. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ;-) a wręcz genialny blog. Nie mogę przestać czytać rozdziałów. Żałuję że nie znalazłam go wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej to jest fantastyczne :))<3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy